Anna Walentynowicz powiedziała, że żadne nowe dokumenty Służby Bezpieczeństwa nie zmienią jej opinii, iż Lech Wałęsa zdradził "Solidarność" i był agentem SB.
W dwóch dokumentach gdańskiej SB z 1979 r., umieszczonych w poniedziałek przez Wałęsę w internecie pada zdanie, że "w czasie pracy w stoczni był wykorzystywany operacyjnie przez SB". Zarazem jest tam też notatka SB z 16 lutego 1971 r. o odmowie podjęcia przez niego tajnej współpracy.
Nie mam zamiaru tego czytać. To przypomina ruchy muchy w smole. Niech Wałęsa pokaże lepiej dokumenty, które były w jego teczce, jak był prezydentem - powiedziała Walentynowicz.
http://video.google.pl/videoplay?docid=-5146871331576782926&q
=Plusy+dodatnie+plusy+ujemne
Antoni Dudek twierdzi, że Lech Wałęsa opublikował dokumenty, które poświadczają, że nie dał się zwerbować SB w lutym 1971 roku, natomiast pominął dokumenty świadczące o tym, że agent "Bolek" donosił na robotników, protestujących na Wybrzeżu.
Antoni Dudek także przyznał, że dokumenty dotyczące w jakikolwiek sposób Lecha Wałęsy, nie znajdują się w jednej teczce. Jest ich w sumie 7 tysięcy, a Wałęsa opublikował dotychczas ich część, około 500 stron.